
Warto mieć to na uwadze szczególnie wtedy, gdy dopiero rozkręcamy biznes w branży, w której bezpardonowa walka o klienta jest na porządku dziennym z uwagi na obecność silnej konkurencji.
Kwestią oddzielną jest sprawa szantaży, pozostająca w pewnym związku z hejtem. Czasem wystarczy skutecznie przekonać kogoś, że stanie się obiektem zmasowanego ataku wynajętych hejterów, aby uzyskać korzyści w postaci np. rezygnacji z dalszego prowadzenia działalności. To jednak sytuacja relatywnie rzadka.
Dużo większą popularnością wśród internetowych szantażystów cieszą się wspomniane wyżej ataki DoS. Są one jedną z najbardziej skutecznych form nacisku na instytucje, dla których nawet chwilowa przerwa w działaniu portalu internetowego przekłada się na bardzo wymierne straty finansowe.
Dobrym przykładem mogą być choćby popularne serwisy aukcyjne, sklepy internetowe czy strony firm brokerskich. Warto pamiętać, że tego typu szantaż jest w naszym kraju przestępstwem.